Zawsze mówię, że wystarczy popatrzeć na różne pokolenia ludzi, by stwierdzić, że każde kolejne jest coraz słabsze pod względem odpornościowym. To co były w stanie odeprzeć nasze babcie dla nas może okazać się zabójcze. Ich organizmy zahartowane w boju, zdecydowanie mniej narażone na chemię, były o wiele mocniejsze od tych, które mamy my, a jeszcze słabsze mają nasze dzieci.
Zapewne znasz powiedzenie, że zdrowie człowieka zaczyna się w jelitach. Zadanie, aby utrzymać pracę jelit naszych dzieci staje się szczególnie ważne we współczesnym świecie. Świecie gdzie rządzi fobia przed bakteriami – to jednak wielki biznes. A więc środki przeciwbakteryjne są wszędzie, nie tylko w produktach do czyszczenia: od pościeli po antybiotyki w mięsie – nawet gdy istnieją jasne naukowe dowody na to, że takie podejście ma wiele poważnych niekorzystnych skutków zdrowotnych i środowiskowych – nikt się tym nie przejmuje.
Jasne, nikt nie chce przywrócić chorób sprzed lat. Nikt nie chce powrotu cholery, gruźlicy czy bakteryjnego zapalenia opon mózgowych. Jednak układ odpornościowy, który nie ma kontaktu z bakteriami we wczesnym okresie życia, jest słabo “wyposażony” do radzenia sobie z problemami, które nieuchronnie pojawiają się później. Bakterii w jelitach także jest coraz mniej.
Okazuje się, że nasze wysiłki mające na celu eliminowanie i unikanie bakterii wpłynęły negatywnie na nasz mikrobiom jelitowy, co z kolei prowadzi do wielu przewlekłych chorób.
Zdrowie jelit zaczyna się w dzieciństwie
Wygląda na to, że istnieje okno czasowe, które jest niezbędne do stworzenia zdrowego mikrobiomu jelitowego we wczesnym okresie życia. Po zamknięciu tego okna nadal można oczywiście zrobić wiele rzeczy, ale realizacja tego planu jest znacznie trudniejsza.
Niestety, zdrowie jelit współczesnych ludzi (w tym dzieci) zostało poważnie osłabione. Ponad 40% ludzi na świecie cierpi na zaburzenia czynnościowe przewodu pokarmowego, w tym 23% to dzieci.
Aż 1/4 wszystkich dzieci i młodzieży cierpi na przewlekłe choroby przewodu pokarmowego, takie jak choroba Crohna, wrzodziejące zapalenie jelita grubego i celiakia, a także problemy, które mogą wydawać się niezwiązane pozornie z funkcjonowaniem jelit, ale właśnie mają swoje korzenie w nieprawidłowym mikrobiomie. Wśród nich można wymienić migreny, bóle głowy, zaburzenia lękowo-depresyjne, a także autyzm, ADHD, astmę i alergie. Dzieci z zaburzeniami rozwojowymi często mają szczególnie wysokie wskaźniki problemów z jelitami.
Nie dziwi więc, że w miarę jak problemy z mikrobiomem jelitowym stają się bardziej powszechne, rośnie również liczba przypadków alergii pokarmowych i chorób autoimmunologicznych. Obie te choroby są związane z układem odpornościowym, który działa błędnie lub na wyrost.
Co wpływa na zdrowie jelit u dzieci?
Nie ma jednej przyczyny ani ogólnego wyjaśnienia dla zakłóconego zdrowia jelit, nawet u dzieci. Wciąż wiele tajemnic nie zostało jeszcze rozwiązanych w mikrobiologicznym świecie.
Idealnie dzieci powinny rozwijać zdrowy i zróżnicowany mikrobiom jelitowy dzięki codziennej ekspozycji na korzystne źródła bakterii (tzw. “hipoteza higieny”). W ciągu całej ludzkiej historii bakterie kolonizowały niemowlęta na wiele sposobów, w tym poprzez naturalny poród, karmienie piersią, interakcje z członkami rodziny oraz zabawy na podwórku.
Dzieci powinny również otrzymywać różnorodne, nieprzetworzone produkty fermentowane oraz mieć możliwość zabawy w żywych ekosystemach, takich jak ogrody, strumienie czy lasy. Jeśli w domu są zwierzęta – to tym lepiej.
Jednak dzisiejsza rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Dzieci spędzają więcej czasu w domach, a stosowanie środków dezynfekujących i antybiotyków jest coraz bardziej popularne. Nowoczesne, przemysłowe diety są mniej zróżnicowane i obejmują przetworzone produkty.
Nie wszystko jednak stracone. Można zastosować wiele sposobów, aby budować mikrobiom jelitowy dzieci, co przygotuje je na lepsze zdrowie przez całe życie.
Oto 5 sposobów na wzmocnienie mikrobiomu u dzieci, które każdy powinien realizować
1.Zachęcaj do zabawy na świeżym powietrzu
Jeden z propagatorów dbania o zdrowie jelit wśród dzieci, pochodzący ze Stanów dr Robynne Chutkan, proponuje następującą prostą i zapadającą w pamięć radę, aby wspierać zdrowie i różnorodność mikrobiomu: “Żyj brudno, jedz czysto“. Częścią życia w brudzie jest zachęcanie dzieci do zabawy na podwórkach – w rzeczywistym brudzie.
Nawet mieszkańcy miast mogą doświadczyć różnorodności mikrobów, spędzając czas w zieleni, takiej jak place zabaw, parki publiczne i podwórka szkolne. Codzienny kontakt z różnorodnymi roślinami i ziemią może poprawić zdrowie dzieci poprzez aktywowanie układu odpornościowego i nauczenie go właściwej reakcji na nieszkodliwe i nawet bardziej patogenne bakterie.
Wiemy, że mikrobiom jelitowy mieszkańców obszarów wiejskich wykazuje większą różnorodność i bogactwo mikroorganizmów niż mieszkańców nowoczesnych, przemysłowych miast (nazywanych przez badaczy “środowiskami zbudowanymi”). Jedno badanie wykazało, że dodanie trawnika, bloków torfu, doniczek do uprawy roślin i wyciętych kawałków mchów z lasów do środowiska miejskich dzieci poprawiło zdrowie i różnorodność ich mikrobioty jelitowej.
Badanie Play&Grow z 2020 roku (tutaj link) pokazało, że te zmiany przekładają się na obserwowalne i znaczące poprawy w funkcjowaniu dzieci. Przedszkolaki, które przez 10 tygodni miały kontakt z naturą, doświadczyły zwiększonej różnorodności swojego mikrobiomu jelitowego, wyższych poziomów serotoniny i chęci do jedzenia warzyw. Okazywały również więcej zachowań prospołecznych i rzadziej wybuchały gniewem.
Dlatego poszukaj sposobów, aby zachęcić dzieci do spędzania czasu na świeżym powietrzu, zwłaszcza w naturalnych środowiskach. Zacznij wcześnie – dzieci, które mają doświadczenie z naturą, zwykle ją kochają. Dzieci, które jej nie mają, mogą być bardziej skłonne do dorastania w obawie przed nią.
Możesz również spróbować zaangażować dzieci w projekty ogrodnicze. Jeśli nie masz miejsca na ogród, nawet przyniesienie kilku doniczek z ziemią i posadzenie nasion lub sadzonek w domu może dać ekspozycję dzieciom na różnorodność mikrobów, które mogą je pobudzić i pomóc “w szkoleniu” ich układu odpornościowego.
-
Pomóż im się dobrze wyspać
Wielu rodziców ma bóle głowy na wspomnienie o pierwszym lub drugim roku życia swojego dziecka (ja mam ten ból głowy do dzisiaj, naprawdę…). Niektóre dzieci budzą się w nocy, jakby miały wręcz za zadanie poinformować Cię, że otominęło kolejne 45 minut od ostatniego płaczu i trzeba Ci o tym przypomnieć… Inne dzieci z kolei świetnie śpią w ciągu dnia, ale mają trudności z zasypianiem w nocy. Okazuje się, że jednym z czynników wpływających na wzorce snu w pierwszym roku życia jest mikrobiom jelitowy.
Badania przeprowadzone w Szwajcarii wykazały, że niemowlęta o małej różnorodności flory bakteryjnej w jelitach śpią więcej w ciągu dnia i mniej w nocy. Efekty te są jednak dwukierunkowe – jakość, ilość i czas snu również wpływają na mikrobiom jelitowy.
Stosunek między snem a mikrobiotą jelitową utrzymuje się również u dzieci w wieku przedszkolnym. Grupa 143 czteroletnich dzieci wzięła udział w badaniach, które mierzyły ich wzorce snu i populacje mikrobowe jelit. Okazało się, że pewne szczepy bakteryjne były związane z pełnym nocnym snem, wydajnością snu i wybudzeniem się po zaśnięciu (np. kiedy wstajesz, by pójść do toalety o 2:00 w nocy i nie zasypiasz do 4:30 rano, Twoje wybudzenie po zasypianiu wynosi 2,5 godziny). Badacze teoretyzują, że “dobre” bakterie mogą regulować sen za pośrednictwem neurotransmiterów i układu odpornościowego.
Dzieci z obturacyjnym bezdechem sennym wykazywały zmniejszoną różnorodność bakterii w jelitach w porównaniu z dziećmi, które nie miały tej choroby, a także więcej stanów zapalnych i potencjalnych nieszczelności jelitowych.
Jeśli chcesz, aby Twoje dzieci dobrze spały – abyś i Ty mógł spać lepiej – jednym z wniosków jest dbanie o ich mikrobiom. Drugi wniosek to wprowadzenie regularnych wzorców snu i zasad dotyczących snu, które mogą mieć pozytywny wpływ na zdrowie jelitowe w dobrym cyklu.
-
Odstaw cukier, aromaty i barwniki
Jeśli kiedykolwiek prowadziliście wózek wśród regałów z płatkami śniadaniowymi lub cukierkami, to wiecie, że przemysłowe źródła żywności to głównie cukier, sztuczne i tzw. “naturalne” aromaty oraz syntetyczne barwniki do jedzenia – wszystko dla “dobra” dzieci. I chociaż żaden rodzic nie chce doświadczać buntu malucha, kiedy odmawia mu się wrzucenia do koszyka Skittlesa albo innego tego typu chemicznego środka, to nasza uległość może spowodować dużo więcej szkód na dłuższą metę, zarówno w zakresie zdrowia, jak i zachowania.
Pamiętaj, że wszystko, co szkodzi jelitom, szkodzi również mózgowi, a to szczególnie dotyczy dzieci. Chociaż może uda Ci się bez konsekwencji od czasu do czasu zjeść niezdrową przekąskę, dzieci są bardziej podatne na skutki działania związków chemicznych z kilku powodów.
Po pierwsze, dzieci są mniejsze, co oznacza, że ich względne narażenie (na kg masy ciała) jest większe niż u dorosłych. Po drugie, zdolność ich organizmu do metabolizowania (w przypadku niezdrowych składników oznacza to “odtruwianie”) jest niepełna. Po trzecie, ich kluczowe układy narządowe nadal się zmieniają i rozwijają, co czyni je bardzo podatnymi na zakłócenia.
Nadmierna ilość cukru karmi pewne populacje mikrobów, które mogą włączać geny kodujące metabolizm i transport cukru, zwiększając ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2 i otyłości. Zwykły rafinowany cukier jest wystarczająco zły. Ale syrop kukurydziany wysokofruktozowy, syrop glukozowo-fruktozowy i inne dodatki do żywności pochodzące np. z kukurydzy, które znajdują się w wielu przetworzonych produktach, pochodzą z upraw GMO, która jest opryskiwana glifosatem, zwanym także RoundUp. Ten środek chemiczny zakłóca i zabija korzystne bakterie w jelitach, prowadząc do osłabienia funkcji układu odpornościowego.
Sztuczne barwniki spożywcze również zostały wskazane jako szkodliwe dla mikrobiomu jelit u dzieci. I pojawiają się coraz bardziej liczne dowody na to, że dzieci, które regularnie spożywają syntetyczne barwniki spożywcze, są bardziej narażone na ADHD i inne problemy neurobehawioralne.
Według badań przeprowadzonych w 2021 i 2022 roku przez Biuro ds. Zagrożeń dla Zdrowia Środowiskowego w Kalifornii, szacunki FDA ile można przyjmować chemii są zbyt pobłażliwe. Ciekawe czemu….. Ale zostawmy to.
-
Prebiotyki i Probiotyki
Jeśli cukierki płatki śniadaniowe są wykluczone z diety to jakie jedzenie chroni i poprawia zdrowie jelit dzieci? W tej kwestii dwie kategorie są wyraźnymi zwycięzcami: żywność prebiotyczna i probiotyczna. Żywność probiotyczna pomaga w trawieniu i wydalaniu – i jest dobra zarówno dla uniknięcia zaparć, jak i biegunek. Choć dzieci mogą oczywiście nie przepadać za niektórymi intensywnymi smakami popularnych produktów probiotycznych, takich jak kiszona kapusta i kimchi. Mogą za to lubić kiszone ogórki czy też jogurt lub kefir.
Probiominerały dla dzieci
Fantastycznym uzupełnieniem codziennej diety dla dzieci mogą być probiominerały. To naturalny, ekologiczny produkt w postaci pudru. Jest biologicznym antidotum potęguje kolonizację szczepów probiotycznych, które wypierają florę patogenną (pleśnie i grzyby) oraz likwiduje toksyny znajdujące się w ich bezpośrednim sąsiedztwie.
Zobacz jak można stosować probiominerały u dzieci i kobiet w ciąży >
Możesz jeść całą żywność probiotyczną na świecie i przyjmować ogromne dawki probiotyków w postaci suplementów, ale jeśli nie dostarczysz tym korzystnym bakteriom żywności, której potrzebują, to nie będą żyć wystarczająco długo, by zrobić wiele dobrego. Właśnie tutaj wchodzą prebiotyki; one karmią probiotyki. A głównym prebiotykiem jest składnik odżywczy, który brakuje w większości dzisiejszych przemysłowych diet ludzi: błonnik. Niedostateczna ilość błonnika wiąże się z szeregiem problemów żołądkowo-jelitowych, w tym dyskomfortem po jedzeniu, zaparciami i otyłością.
Prebiotyczny błonnik może wspierać zdrowie jelit u dzieci, modyfikując skład mikrobiomu w jelitach. Można to sobie wyobrazić w ten sposób: jeśli rozsypiesz orzechy na swoim podwórku, przyciągniesz wiewiórki. Postaw słony sopel a przyjdą jelenie.
Jeśli twoje dziecko zje wystarczającą ilość i zróżnicowaną ilość prebiotycznego błonnika, dobre bakterie przylepią się i rozmnożą, tworząc zdrowy i odporny mikrobiom jelit. Niektóre z najlepszych tzw. “dobrych” bakterii jelitowych to Bifidobacterium i Lactobacillus. Dostarczając pożywienia dla probiotyków, wspomagają one zdrowie jelit, zdrowie metaboliczne i funkcje odpornościowe
5. Stosuj antybiotyki z rozwagą.
Zwrócenie uwagi na rozróżnienie, kiedy faktycznie potrzebujemy antybiotyków, a kiedy lepiej zrezygnować z nich lub poszukać alternatywnych metod leczenia, może pomóc w ochronie mikrobiomu dziecka. Poza tym należy pamiętać, aby dostarczać dziecku dużo prebiotyków i probiotyków podczas kuracji antybiotykowej, jeśli już była ona konieczna, a także przez co najmniej miesiąc po jej zakończeniu, aby pomóc w odbudowie zdrowego i stabilnego mikrobiomu.
Jak więc chronić jelita dziecka przed antybiotykami? Po pierwsze, upewnij się, że leki są naprawdę potrzebne. Wielu lekarzy przepisuje antybiotyki bez należytej staranności, nie mając nawet pewności, że infekcja ma pochodzenie bakteryjne. (Antybiotyki nie pomagają w leczeniu infekcji wirusowych)
Jeśli jest to choroba bakteryjna, zapytaj o ryzyka i korzyści stosowania antybiotyków w porównaniu z innymi opcjami leczenia. Ludzkość radziła sobie z infekcjami przez tysiące lat przed wynalezieniem antybiotyków, więc często mamy sposoby na naturalne leczenie lub z pomocą innych skutecznych metod.
Aby wspomóc rozwój zdrowych bakterii w jelitach dziecka, należy wprowadzać do jego diety dużo błonnika zawartego w warzywach i owocach. W tym celu warto spróbować przygotować kilka pysznych i zdrowych przepisów, które pomogą poszerzyć zasób smaków i tekstur, które dziecko lubi, a jednocześnie wprowadzą do jego diety pożyteczne składniki. Co ważne, dobrze jest zaangażować dziecko w przygotowywanie posiłków, co zwiększa szanse, że zechce spróbować nowych smaków i potraw. To korzystne dla całej rodziny i dla zdrowia ich mikrobiomów, więc można śmiało przygotować się na wiele zabawy w kuchni!
Jednym z takich przepisów może być sałatka z jarmużu i marchewki. Wymieszaj posiekaną marchewkę i liście jarmużu z kilkoma plasterkami awokado i przyprawami, takimi jak sól morska i czarny pieprz. Dzieci mogą pomóc w umyciu warzyw, posiekaniu ich na mniejsze kawałki i wymieszaniu z resztą składników. Innym dobrym pomysłem jest koktajl z mrożonych owoców jagodowych, bananów i szpinaku, który dostarczy dzieciom nie tylko dużo błonnika, ale także witamin i minerałów.
Więcej pomysłów na pyszne koktajle znajdziesz tutaj.
Coś pysznego dla maluchów: Owsiane Kulki Bananowe
Składniki
- ok. 1 szklanki płatków owsianych
- ok. 1 szklanki mąki owsianej*
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- ½ łyżeczki mielonego cynamonu
- ¼ łyżeczki soli (opcjonalnie)
- ¼ łyżeczki gałki muszkatołowej (świeżo startej lub zmielonej. +1/4 łyżeczki według uznania)
- 1 banan (najlepiej taki nieco przejrzały, brązowawy)
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- kilka kostek czarnej czekolady
* – Mąkę owsianą możesz zrobić samodzielnie drobno mieląc płatki owsiane.
Przygotowanie
- Rozgrzej piekarnik do 180 ° C i wyłóż blachę do pieczenia papierem do pieczenia.
- W misce wymieszaj płatki owsiane, mąkę owsianą, proszek do pieczenia, cynamon, sól morską i gałkę muszkatołową.
- Mieszaj, aż składniki dobrze się połączą.
- Dodaj banana, ekstrakt waniliowy i kawałki czekolady do tej suchej mieszanki i mieszaj, aż się połączą.
- Za pomocą łyżki uformuj kopce ciasta na przygotowaną wcześniej blachę do pieczenia.
- Piecz przez 13-14 minut, aż będą lekko złociste na wierzchu.
- Wyjmij z piekarnika i pozostaw do ostygnięcia na blasze przez minutę, a następnie przenieś na metalową podstawkę do dalszego ostygnięcia.
Dla odmiany można zastąpić banana przez dodanie puree z dyni lub nawet puree ze słodkich ziemniaków (batatów) – no ale wtedy nie będzie już takie słodkie.
Podsumowanie: warto się do tego przyłożyć
Zdrowie jelit jest ważnym predyktorem zdrowia, zwłaszcza u dzieci. Wczesna interwencja mająca na celu zapewnienie dobrego stanu jelit ma ogromne znaczenie dla zdrowia w wieku dorosłym, zwłaszcza w zapobieganiu autyzmowi, zespołowi nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, astmie, alergiom i przewlekłym chorobom związanym ze stylem życia. Koncentrując się na poprawie ich stylu życia, środowiska i czynników żywieniowych, możesz zapewnić dzieciom zdrowy mikrobiom, a co za tym idzie zdrowszy mózg, płuca, układ nerwowy i wzrost.
Od kogo to zależy?
Nie od naszych dzieci. To zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Pomyśl o tym i zadbaj o zdrowszą przyszłość własnego dziecka.