Niektóre popularne produkty spożywcze określane jako „zdrowe przekąski” tak naprawdę ze zdrowiem nie mają nic wspólnego, mogą wręcz na stan zdrowia wpływać negatywnie. Najlepiej usunąć je ze swojej diety, pozbywając się tym samym nadwyżek cukru bądź szkodliwych substancji.
Batony proteinowe
Postrzegane jako zdrowsza alternatywa dla czekoladek czy zwykłych batoników, w większości przypadków zawierają tak samo dużo cukru i innych dyskusyjnych składników jak zwykłe słodycze. Jeśli trenujesz siłowo, aby zbudować masę mięśniową i podkręcić swój metabolizm, przyjrzenie się składnikom takich batonów może być zniechęcające jeśli goszczą one stale w Twojej diecie.
Ponieważ batony proteinowe są często kojarzone ze zdrowym stylem życia, to fascynujące jak koncernom produkującym te słodycze udało się przekonać konsumentów o ich skuteczności. Reklamuje się je w oparciu o wysoką zawartość białka oraz aminokwasów, milcząc na temat użycia sztucznych dodatków, konserwantów i substancji zagęszczających.
Alternatywa: Zrób własne batony proteinowe, tak aby mieć kontrolę nad wszystkimi składnikami i ich jakością.
Produkty sojowe
Wyroby sojowe są często postrzegane jako zdrowe opcje lub alternatywy dla wegetarian, np. tofu zamiast kurczaka, mleko sojowe zamiast krowiego. Są jednak pewne aspekty związane z soją, które mogą rodzić obawy. Należą do nich m.in. duża zawartość fitoestrogenów (podobnych do hormonów żeńskich) czy modyfikacje genetyczne jakim poddawana jest soja.
Dyskusja na temat soi i jej wpływa na zdrowie trwa, ma on tyle samo zwolenników jak i przeciwników, a pojawiające się badania są sprzeczne.
Póki nie ma jednoznacznej pewności co do bezpieczeństwa spożywania soi, a także ze względu na przeważającą uprawę gatunku transgenicznego (czyli GMO), lepiej nie spożywać jej codziennie.
Alternatywa: Inne mleka roślinne, jak np. mleko migdałowe, owsiane czy jaglane są świetnym zastępnikiem zarówno mleka krowiego, jak i sojowego. Pamiętaj jednak, aby czytać etykiety i upewniać się, że mleko nie ma żadnych innych, zbędnych dodatków.
Kukurydza
Kukurydza nie jest powszechnie spostrzegana jako żywność zagrażająca zdrowiu. Niestety większość upraw kukurydzy, to uprawy modyfikowane genetycznie. O ile ta kupiona w Polsce, z polskiego rolnictwa powinna być wolna od GMO, to osoby mieszkające za granicą powinny szukać kukurydzy z rolnictwa ekologicznego.
Jeszcze bardziej trzeba unikać produktów, które zawierają pochodną kukurydzy, czyli syrop glukozowo-fruktozowy. Jest on znany ze swoich właściwości podnoszących cukier we krwi do bardzo wysokich wartości, posądza się go o epidemię otyłości w USA. Kategorycznie nie powinni spożywać go diabetycy.
Alternatywa: Domowe słodycze, słodzone stewią, ksylitolem bądź erytrolem.
Warzywa w puszkach
Jedzenie warzyw brzmi zdrowo, nie wtedy jednak, kiedy spożywasz je wraz z Bisfenolem A. Warzywa przechowywane w metalowych puszkach mają zdolność absorbcji BPA, który używany jest przy produkcji. Naukowcy podejrzewają BPA o zaburzanie gospodarki hormonalnej, sprzyjanie otyłości, zagrażanie płodności mężczyzn i kobietom w ciąży. Nie powinny mieć z nim styczności dzieci.
Najprawdopodobniej w sklepach będzie dostępnych coraz więcej warzyw w puszkach oznaczonych jako wolne do BPA, ponieważ producenci żywności odpowiadają na potrzeby rynku. Do tego czasu jednak lepiej unikać puszek.
Alternatywa: Kupuj warzywa w słoikach, mrożone lub świeże.
Napoje izotoniczne
Reklamowane jako sposób na regenerację organizmu po wyczerpującym wysiłku fizycznym lub jako środek dający energię podczas zawodów sportowych, napoje te cieszą się duża popularnością. Większość z nich zawiera prawie tyle samo cukru co słodkie napoje gazowane, a oprócz tego dodatki słodzące, substancje smakowe i barwniki.
Alternatywa: Najlepiej napój izotoniczny zrobić samemu dodając szczyptę soli himalajskiej do butelki wody mineralnej. Doskonałym izotonikiem jest także woda kokosowa.