W ciepłe letnie wieczory, spędzane przy grillu czy nad wodą, spray na komary jest niezbędny. Zwłaszcza dzieci chcemy chronić przed swędzącymi bąblami, które są nieodzownym elementem ugryzień przez te małe owady. Jednak używanie komercyjnych produktów może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Podstawowy składnik
W skład większości produktów odstraszających owady wchodzi substancja czynna DEET, czyli N,N-Dietylo-m-toluamid. DEET jest wszechstronny, ponieważ działa na komary, meszki, muchy końskie, kleszcze i muchy tse-tse. Opracowany w latach 40-tych XX. wieku przez armię USA do użytku w wilgotnych lasach zwrotnikowych podczas II wojny światowej, wykazuje dużą skuteczność. Działa do kilku godzin od aplikacji.
Badania nad DEET
Kwestia bezpieczeństwa stosowania DEET jest dyskusyjna. Do zauważalnych efektów ubocznych jego użycia mogą należeć: wysypka, podrażnienie skóry, drętwienie lub pieczenie ust, mdłości, bóle i zawroty głowy oraz trudności w koncentracji. Jednak badania wskazują, że to nie jedyne skutki uboczne, które powinny nas martwić. W 2009 roku odkryto, że u owadów DEET blokuje pewien enzym, niezbędny do przekazywania impulsów z mózgu do mięśni. Z kolei badanie przeprowadzone na szczurach ujawniło, że częsty i przedłużony kontakt z DEET powoduje obumieranie komórek mózgowych. Dalsze badania na tym polu są niezbędne, ponieważ na razie nie można wykluczyć, że DEET może ingerować również w system nerwowy ludzi, szczególnie dzieci.
Zachowaj ostrożność
Stosując środki z DEET warto przestrzegać kilku zasad, które pomogą zminimalizować negatywne skutki uboczne:
- Nigdy nie aplikuj sprayu na skaleczenia, rany czy podrażnioną skórę
- Nie aplikuj na dłonie, ani w okolicach oczu i ust, zwłaszcza u dzieci
- Nie pozwalaj dzieciom samym aplikować produktu
- Po powrocie do domu umyj miejsca potraktowane sprayem ciepła wodą z mydłem
- Nie przesadzaj z ilością produktu
- Nie stosuj sprayu w zamkniętych pomieszczeniach
Naturalna alternatywa
Z pomocą jak zwykle przychodzi nam natura. Skuteczne w odstraszaniu komarów są olejki eteryczne: z werbeny, trawy cytrynowej, eukaliptusa cytrynowego, citronella, rozmarynowy, z drzewa herbacianego, geranium, lawendowy, z mięty pieprzowej. Pamiętajcie, aby nie stosować olejków eterycznych bezpośrednio na skórę, ponieważ są one bardzo drażniące. Za to polecamy stworzenie domowej roboty środka na owady. Poniżej przykładowy przepis na taki spray (praktycznie każda mieszanka powyższych olejków będzie skuteczna, więc przepis można modyfikować wg własnych potrzeb).
Potrzebne będą:
- szklana buteleczka z atomizerem
- 30 kropli olejku geranium
- 30 kropli olejku citronella
- 20 kropli olejku z eukaliptusa cytrynowego
- 20 kropli olejku lawendowego
- 10 kropli olejku rozmarynowego
- 1 łyżka wódki lub spirytusu
- pół szklanki hydrolatu oczarowego
- pół szklanki wody destylowanej
- (opcjonalnie) pół łyżeczki roślinnej gliceryny
Należy wlać wszystkie olejki do buteleczki, dodać wódkę lub spirytus i dobrze wymieszać. Następnie dolać hydrolat oczarowy i znowu wymieszać. Jeśli używacie gliceryny to dodajcie jej na tym etapie. Nie jest to koniecznie, ale pomaga w utrzymaniu jednolitej konsystencji. Na koniec dodać wody i jeszcze raz wymieszać. Spray należy wstrząsnąć przed każdym użyciem.
Źródła: https://www.livescience.com/6687-bug-spray-dangerous.html, https://wellnessmama.com/2565/homemade-bug-spray/