Artykuł partnera
Palenie – a nawet posiadanie – marihuany jest w Polsce nielegalne i wiąże się z możliwością poniesienia kary. Niektóre doniesienia medyczne sugerują jednak, że ta owiana złą sławą roślina wcale nie rujnuje zdrowia tak bardzo, jak uważają przeciwnicy jej legalizacji. Dowiedz się, jak w jaki sposób naprawdę marihuana oddziałuje na nasze organizmy!
Czarna legenda marihuany
Choć większość osób wie, że marihuanę określa się mianem „miękkiego” narkotyku, to jednak wciąż w naszym społeczeństwie pokutuje przekonanie, że od palenia marihuany można się uzależnić – tak samo jak od palenia tytoniu. Prawda jest jednak zgoła odmienna – otóż marihuana… nie uzależnia fizycznie! Nie oznacza to oczywiście, że jej używanie jest pozbawione efektów ubocznych: wiele badań sugeruje, że palenie „skrętów” negatywnie wpływa na koordynację wzrokowo-ruchową, obniża zdolność koncentracji oraz może powodować wzrost ciśnienia tętniczego. Regularne używanie konopi może również upośledzać zdolności logicznego myślenia. Kobiety palące marihuanę mogą cierpieć z powodu zaburzeń cyklu menstruacyjnego. U niektórych osób pod wpływem marihuany może się także pojawiać bezsenność oraz… halucynacje – i często są to wizje bardzo niepokojące, wywołujące silny lęk. Objawy psychotyczne, takie jak omamy (jeśli w ogóle wystąpią) zwykle jednak ustępują maksymalnie po kilku dniach. Bardzo niebezpieczne jest natomiast łączenie marihuany z alkoholem – u wielu osób po spożyciu takiej „mieszanki” występują ataki paniki, wymioty i nudności, a nawet epizody paranoi.
Jasna strona mocy
Błędem byłoby jednak twierdzenie, że marihuana nie posiada żadnych pozytywnych właściwości. Liście tej rośliny były wykorzystywane w celach leczniczych przez setki lat, a współczesna medycyna również znajduje dla marihuany wiele zastosowań. Jednym z najbardziej znanych „walorów” marihuany jest posiadanie przez nią silnych właściwości przeciwdrgawkowych – z tego właśnie powodu może być ona pomocna w leczeniu epilepsji, a dokładniej mówiąc – w kontrolowaniu ataków padaczkowych. Leki na bazie marihuany mogą sprawić, że pacjenci, u których napady póki co zdarzają się nieoczekiwanie, mieliby nad nimi większa kontrolę i rzadziej ulegaliby różnego rodzaju urazom. Marihuana może również być skutecznym środkiem w walce z bólem – także tym nowotworowym, o bardzo silnym natężeniu. Wyciąg z konopi pomaga również pacjentom cierpiącym na stwardnienie rozsiane – chorobie tej towarzyszą bolesne skurcze mięśni oraz ich niekontrolowane drżenie, które można opanować właśnie dzięki lekom na bazie marihuany (są one dostępne także w Polsce!). Preparaty, w skład których wchodzi marihuana, są także bardzo skuteczne w walce z niektórymi zaburzeniami psychicznymi, jak na przykład PTSD – czyli zespołem stresu pourazowego. Leki tego rodzaju przyjmują więc osoby, które w swoim życiu doświadczyły skrajnie trudnych wydarzeń, takich jak napaść, dramaty wojenne lub porwania.
Podczas dyskusji o możliwości legalizacji marihuany, dobrze jest mieć na uwadze jej działania niepożądane. Z drugiej strony nie można zapomnieć, że leki powstałe na bazie konopi mogą poprawić jakość życia wielu osób – zwłaszcza tych cierpiących na nieuleczalne, przewlekłe choroby.