Kurkuma od dawna jest jedną z najbardziej cenionych przypraw ze wschodu, ale jej zalety wykraczają daleko poza wspaniały smak i kolor. Właściwości zdrowotne kurkumy znane są od tysiącleci, jednak dopiero niedawno odkryto, że ta jasno-pomarańczowa przyprawa jest również potężnym sprzymierzeńcem w zapobieganiu i leczeniu raka.
Jest uprawiana od ponad 5000 lat w tropikach Azji. Jej brązowy korzeń z jasnopomarańczowym miąższem zostały docenione w leczeniu szeregu dolegliwości takich jak bóle zębów, bóle w klatce piersiowej, zakażenia układu moczowego, wzdęcia, żółtaczka, dolegliwości menstruacyjne, stłuczenia, krwotoki i kolki.
Przyprawa trafiła na zachód przez arabskie szlaki handlowe w XIII wieku i stała się popularna na całym świecie. Kurkuma jest obecnie uprawiana w regionach tropikalnych takich jak Indie, Filipiny i na Karaibach i jest prawdopodobnie najlepiej znana jako jeden z podstawowych składników potraw curry.
Całkiem niedawno odkryto, że kurkuma ma szansę zastąpić chemio i radioterapię w leczeniu niektórych nowotworów, a także udowodniono jej skuteczność w zapobieganiu praktycznie każdego rodzaju raka.
Z badań nad kurkumą
Na stronach TheTruthAboutCancer.com możemy przeczytać m.in., że:
Aktywny składnik kurkumy to związek o nazwie kurkumina. Badania wykazały, że kurkumina zapobiega kilku postaciom raka , w tym raka sutka, płuc, żołądka, wątroby, okrężnicy – dzięki działaniom przeciwzapalnym i przeciwutleniającym. Zatrzymuje rozwój raka poprzez zakłócenie komunikacji pomiędzy chorymi komórkami.
Tak więc „inteligencja” kurkuminy polega na jej działaniu na poziomie komórkowym. Ma potwierdzoną laboratoryjnie zdolność do hamowania enzymu COX-2 odpowiedzialnego za rozwój komórek rakowych, ogranicza dopływ krwi do nich, wzmaga procesy tłumienia komórek nowotworowych, zatrzymuje, a nawet zabija komórki chłoniaka i zapobiec ponownemu wzrostowi nowotworowych komórek macierzystych.
Z informacji ze strony GreenMedInfo.com:
W badaniu opisano szereg mechanizmów molekularnych obecnie już zidentyfikowanych, w którym kurkumina atakuje komórki macierzyste raka (CSC), które stanowią podgrupę, niewielka liczbę komórek własnych mających zdolność do odnawiania kolonii nowotworowych i które same są zdolne do wytwarzania wszystkich innych komórek w obrębie guza, co czyni je najbardziej niebezpiecznymi. Ponieważ CSC są odporne na chemioterapię oraz promieniowanie, a nawet mogą zaktywizować się przez interwencję chirurgiczną, uważa się je za odpowiedzialne za nawroty nowotworów i niepowodzenia tradycyjnego leczenia.
Czy grozi jej potępieńczy los marihuany medycznej?
Można mieć jedynie nadzieję, że koncerny nie zechcą znaleźć sposobu, by zakazać kurkuminy, ponieważ wydaje się tak obiecującym lekarstwem jak marihuana. Tak jak w przypadku tej drugiej nie da się jej opatentować, a co się z tym wiąże nie da się generować takich zysków jak przy terapiach tradycyjnych.
A gdy naturalne lekarstwa i metody leczenia okazują się być skuteczne, przemysł farmaceutyczny zazwyczaj zadaje sobie wiele trudu, aby albo je zdyskredytować, albo przynajmniej znaleźć sposoby do syntezy i opatentowania ich tak, by mogły być sprzedawane i generować zyski.
Tak więc z pewnością warto włączyć kurkumę do diety. Curry nie byłoby takie właśnie bez kurkumy – to jedna z głównych przypraw znajdujących się w większości odmian tego dania i dostarcza mu charakterystycznego koloru i smaku – ale to również fantastyczny składnik, który może być stosowany w wielu innych przepisach, w tym w zupach, mięsach, potrawach z ryżu i gulaszach.
Źródła: GreenMedInfo.com, TheTruthAboutCancer.com, TheKitchn.com,
Turmeric.NaturalNews.com, Science.NaturalNews.com
Nie dodaje kurkumy do zadnych potraw bo smak ma obrzydliwy…natomiast mieszam ją z pieprzem czarnym rozcienczam wodą i od takiej “lufy”zaczynam dzien 🙂
Też tak robię i nazywam to shotem 😛 Ogólnie super sprawdza się przy leczeniu raka piersi jako wsparcie i mówię to z doświadczenia.
Polecam też poczytać o szafranie i spróbować cbd. u mnie to już weszło na stałem jako profilaktyka. Co do CBD chyba dużo mówić nie musze osoby ze swiata onkologicznego je znają natomiast o szafranie dowiedziałam się od kobiety,która podawała go w leczeniu guzów w jelicie i udało się 🙂
niema medycyny akademickiej jest medycyna WHO korporacyjna .
Jeśli chodzi o banany, to lepiej ich nie jeść, bo zanim tu dotrą to są kąpane w chemii by po drodze się nie zepsuły. Ludzie z Ameryki płd.się śmieją że ich świnie i europejczycy jedzą banany pastewne.
dziś jesteś zdrowy i nie chorujesz na raka, ale choruje ktoś lub zachoruje z twojego otoczenia powinieneś wiedzieć jak szybko zadziałać i w jaki sposób można go leczyć naturą nawet jak lekarze rozkładają ręce. Może komuś pomożesz kto już się chciał poddać. Ja tak miałem i myślę, że pomogłem kilku osobom początkowo nieświadomie. pracuję jako kurier wiec z racji mojej pracy jeżdżę po różnych miejscach i kiedyś będąc w Poznaniu w takim sklepie konopna farmacja czekając za pokwitowaniem odbioru paczki natrafiłem na rozmowę Pani, tak na oko. 50 lat, która mówiła o swoim mężu wyleczonym z raka prostaty z przerzutami, mężczyzna w 2018 dostał diagnozę rak prostaty. Kobieta opowiadała o terapii celowanej, bez efektów, a co gorsze zaczął jej podupadać na zdrowiu coraz bardziej, aż jednego razu lekarz oznajmił, że rak jest a tyle agresywny, że ma się szykować na najgorsze. Kobieta wspominała o córce tego pana która wyszukała, że w Poznaniu leczą medyczną marihuaną, ale od lekarza zero informacji i tak trafili właśnie na ten punkt konopny na Ratajczaka 33 gdzie ja czekałem za potwierdzeniem odbioru paczki . To tak w skrócie, generalnie chodziło o to, że pani w tej konopnej miała już tyle takich przypadków, że od razu tej córce wskazała co i jak ma podawać mężowi. I teraz sedno tej historii jak ta opowieść między tymi paniami w Konopnej Farmacji pomogła i w moim przypadku i o opatrzności Bożej że ta rozmowę słyszałem . Max. miesiąc później dowiedziałem się, że u mojego wujka zdiagnozowali raka też prostaty na szczęście bez przerzutów i od razu przypomniała mi się tamta rozmowa. leczenie konopiami było to samo , wujek brał 3 razy dziennie po 5 kropli 10 % olejku cbd i brał tabletki z gravioli . 2 miesiące później badanie kontrolne i markery nowotworowe spadały. Dzisiaj jest zdrów jak ryba. Później historia kolejna tym razem córka klientki gdzie odbieram paczki rak jajników więc jej powiedziałem i zostawiłem kontakt do tego punktu z tego co mi opowiadała mama tej chorej córki miała się szykować na usunięcie, ale jak to lekarz powiedział „cudem” unormowały się hormony zanim jeszcze zaczęła dostawać w tabletkach i załapała się na jakieś nowe leczenie bo guzy się zmniejszyły. Do Teraz zdarza mi się tak na trasie, że od słowa do słowa i ktoś ma kogoś lub sam zachorował a raka dzielę się tymi informacjami bo to choroba w której nie tylko trzeba zaufać medycynie konwencjonalnej ale też naturalne tym bardziej że jedno na drugie nie wpływa negatywnie nigdy nie wiadomo kiedy sami potrzebować takiego wsparcia przodkowie to tylko leczyli sie ziołami my w tej dziedzinie nic nie wiemy i, a czasy są przecież trudne nawet bez choroby warto wrócić do naturalnych ziół