Przyzwyczailiśmy się już do teorii, jakoby mammografia była skuteczną metodą badania przesiewowego piersi. Zgodnie z tym, co wmawiają nam lekarze badania mammograficzne mają pomóc we wczesnym wykrywaniu zmian nowotworowych i chronić przed mastektomią. Jak jest naprawdę?
Mammografia to badanie radiologiczne, które oddziałuje bezpośrednio na pierś i tym samym naraża nas na kontakt z silnym i potencjalnie szkodliwym dla zdrowia promieniowaniem, które zamiast pomagać wykryć ewentualne zmiany może szkodzić.
Sensacyjne badania norweskich naukowców, których wyniki zostały opublikowane w „British Medical Journal” jasno wykazują związek wykonywania badań mammograficznych ze wzrostem zachorowania na nowotwory piersi. Co więcej badanie to daje często fałszywy wynik i naraża kobiety na niepotrzebny stres i ból związany z biopsją.
Jakie są wyniki badań?
Analiza wyników badań 35.000 kobiet w wieku 40-79 lat, które wykonywały mammografię pokazała, że były one o 31% bardziej narażone na wystąpienie raka piersi i mastektomię, niż grupa nieco młodszych kobiet, które nie wykonywały badań przesiewowych. Stąd teza, że badanie to może być czynnikiem warunkującym rozwój nowotworu – bardzo ciekawie w tym kontekście wygląda fakt, iż od czasu wprowadzenia badań mammograficznych, jako podstawowej metody diagnozy stanu piersi, zachorowalność na raka piersi zwiększyła się o 50%!
Co z zasadnością mammografii?
Od lat trwa zaciekłą dyskusja nad zasadnością wykonywania mammografii i jej wpływem na zdrowie kobiet. Już w 1995 roku w brytyjskim czasopiśmie „The Lancet” naukowcy przestrzegali, że korzyści wynikające z wykonywania mammografii są raczej minimalne, a somo badanie może przynieść więcej szkody, niż pożytku. Co więcej koszty badań są ogromne i tu warto upatrywać uzasadnienia faktu, dlaczego stale namawia się kobiety na wiążące się z koniecznością otrzymania ogromnej dawki promieniowania badania mammograficzne – dla porównania podczas jednej mammografii organizm kobiety narażony jest na promieniowanie równe dawce przyjmowanej podczas kilkuset prześwietleń płuc! Gdzie, więc aspekt prozdrowotny, jeżeli powszechnie wiadomo, że powinno się ograniczyć ilość wykonywanych prześwietleń do niezbędnego minimum?
Badania przeprowadzone przez norweskich naukowców pod kierownictwem Pala Suhrkea są zbieżne z ustaleniami jego poprzedników, które były m.in. publikowane kilka lat wcześniej w Brytyjskiej prasie. Kolejnym naukowcem, który jasno neguje zasadność wykonywania mammografii jest dr Mette Kalager z Oslo University Hospital, który w 2010 roku opublikował w czasopiśmie „Archives of Internal Medicine” swoje wyniki badań. Na ich podstawie jasno stwierdził, że wykonywanie mammografii w żaden sposób nie wpłynie na zmniejszenie ilości zgonów spowodowanych rakiem piersi, a wręcz przeciwnie, może mieć wpływ na zwiększenie zachorowalności na raka. Analizy danych wykazały także, że około 40% poddawanych mammografii kobiet otrzymuje fałszywą diagnozę, a u 20 % niepotrzebnie wykonuje się biopsję.
Co jeśli nie mammografia?
Rak jest chorobą, która spędza nam sen z powiek, jednak nie zawsze proponowane przez lekarzy metody profilaktyki nowotworu są naprawdę skuteczne i bezpieczne dla zdrowia. Stale zwiększający się odsetek kobiet chorujących i umierających na raka piersi to jasny sygnał, że proponowane dotąd metody szybkiego wykrywania choroby okazały się nieskuteczne, dlatego warto większą uwagę przywiązywać do nauki samobadania piersi, które każda kobieta powinna wykonywać raz w miesiącu, aby móc szybko zauważyć ewentualne zmiany i wówczas poddać się diagnozie.
UWAGA: Niech każdy sam, osobiście osądzi zasadność tych badań. Podajemy jedynie informacje, które są naszą prywatną opinią i nie zachęcamy nikogo do nierobienia badań lub niestosowania się do zaleceń lekarza.
Zródło: health.usnews.com
Proszę mi odpowiedzieć, jaka metodę państwo proponują,bardziej bezpieczną. Samokontrola nie wystarcza jak ma się guzki micro. Usg nie wykrywa tych zmian niestety. Tak więc ,jaka metoda?
Piszecie o szkodliwości mammografii a nie podajecie konkretnych alternatyw … słucham zatem ?
… pierwszy krok to – NAJPIERW – profesjonalne badanie irydologiczne – wykaże 99,99% rzeczywistego stanu zdrowia każdego organizmu … NIE MA INNEJ OPCJI … a co do medycyny akademickiej … bez komentarza bo każdy wie to WIELI RYNEK ZBIOROWEJ ZBRODNI … wyłącz TV … i włącz myślenie … Pozdrawiam …
ale bzdura i wciaskanie ciemnoty oraz nabijanie kasy komus
Ja mam mutację BRCA1 i zawsze mam wykonywany rezonans piersi.Wiem, że to drogie badanie ale jak się trafi na super lekarzy to kierują na to badanie.
Mialam mamofrafie 2 lata temu wykryto nieprawidlowosci i skierowano mnie na dalsze badania czyki usg i wykryto gyzka wielkosci 1 cm ktory byl nie wyczuwalny mananualnie .dzieki temu 2 lata temu mialam operacje .wiec niemowcie ze mamografia jest szkodliwa bi w moim orzypadku uratowala mi zycie .metoda samobadania piersi nigdy bym nie wykryla tego raka . I jeszcze jedno rak to nie wyrok
Czym jest mammografia piersi?
Mammografia jest radiologiczną metodą badania piersi u kobiet.
Polega na wykonywaniu serii zdjęć gruczołu przy użyciu promieni rentgenowskich. Jest to badanie przesiewowe.
Rutynowe badanie mammograficzne zalecane jest dla kobiet od 50 – 74 lat, co 2 lata.
Według większości źródeł medycznych, mammografia uznawana jest za badanie:
skuteczne ze względu na wczesne wykrywanie raka piersi,
ekonomicznie opłacalne (dla kogo?),
bezpieczne dla kobiet.
Prawda o mammografii piersi
Mammografia jest bardzo szkodliwa dla zdrowia.
Namawiają nas do robienia badania wmawiając, że to metoda wczesnego wykrywania zmian nowotworowych.
Tymczasem, aby na zdjęciu zobaczyć guz nowotworowy, to musi on rozwijać się w organizmie przynajmniej od 10 lat. Tylko takie guzy wykrywa ta metoda, dlatego jest tak nieskuteczna i… niebezpieczna dla zdrowia.
Jedna mammografia jest ekwiwalentem 100-1000 prześwietleń płuc!
Żadna kobieta zdająca sobie sprawę z zagrożenia, nie zrobiłaby tylu prześwietleń. Nawet przez całe życie zdrowa osoba nie wykonuje takiej ilości prześwietleń płuc.
Następnie: aby zdjęcie zostało prawidłowo wykonane, należy dobrze złapać i ścisnąć pierś. W takim stanie, należy wytrzymać około 30 sekund (bolesne).
Jeżeli mamy już guz nowotworowy, a pierś zostanie mocno ściśnięta, to istnieje duża możliwość pęknięcia guza i przedostanie się go do limfy.
Zastanawiałaś się dlaczego wykonują, aż 4 mammografie?
Bo jest to jedna z najmniej precyzyjnych metod wczesnego wykrywania raka piersi.
Mammografia jest nieskutecznym i niebezpiecznym sposobem wykrywania nowotworu, które w dużym stopniu może przyczynić się do jego powstania.
Wiemy bez cienia wątpliwości, że narażenie na taką ilość promieniowania zwiększa ryzyko raka.
Nawet jeśli zwolennicy tej metody zachwalają ją, to rozumując logicznie odpowiedzmy sobie : dlaczego od 20 lat umieralność wśród kobiet nie zmalała?
Ponieważ co roku miliony dolarów wpływają do przemysłu mammograficznego.
Producenci mammografów, szpitale, kliniki, radiolodzy, onkolodzy i laboratoria wykonując biopsje zarabiają spore pieniądze.
Kolejne miliony wydaje się na reklamy, których celem jest zastraszenie kobiet, aby wykonywały bolesną mammografię i biopsje piersi.
Nie słuchajcie tych ekspertów.
Człowieku nie wiesz co piszesz!!!!
Skad takie dane o dawkach- ludzie wykonujacy badanie swieciliby jak neony poniewaz sa w tym samym pomieszczeniu co bsdana kobieta.
Ucisk rwa okolo 5-10 sekund i nie uszkodzi zadnego guza (pocztaj sobir co to nowotwor piersi).
Jestes typowym facetem -niedoinformowany nadety buc ktory nie ma pojecia ,ale wie lepiej. Zanim zaczniesz pisac te brednie kolejny raz- poczytaj i zastanow co piszesz…
Dlaczego do wykrywania raka nie używa się termografii?
Tymczasem na wyciągnięcie ręki mamy inną bardzo skuteczną metodę wykrywania nowotworów piersi- termografię.
Termografia jest bardzo mało znanym badaniem.
Polega na wykonywaniu zdjęć kamerą termowizyjną.
Rejestruje ona promienie podczerwone.
Tkanka nowotworowa ma wyższą temperaturę, niż tkanka zdrowa, kamera rejestruje więc ciepłe i zimne obszary uwidocznione w postaci różnych barw.
Termografia jest doskonałym sposobem wykrywania nowotworów piersi.
Do tego jest:
bezpieczna,
łatwa,
tania.
Metoda ta rozróżnia szybko i wolno rosnące guzy piersi.
Witam ,chcialabym sie podzielic moja historia.A bylo to tak ,w wieku 35 lat wyczulam guz w prawej piersi tak przez przypadek,i troche to zlekcewazylam ,bo nawet mi do glowy nie przyszlo ze to moze byc RAK!?
Do lekarz zglosilam sie po 6 miesiacach ignorujac cala sprawe ,pani doktor zlecila mmamografie i niestety okazalo sie ze to rak !
ocenili to jako 2 stopien ale bez przezutow,co rokowalo dobrze.
I tak zaczela sie moja przgoda ,przszlam 6 miesiecy chemioterapi oczywiscie z przerwa na odnowe organizmu ,i1 miesiac radioterapi.
Mamy rok 2016 a to wszystko sie stalo w roku 1993!
Po zakonczeniu tzw.leczenia przez pierwsze 2 lata mialam 4 razy mamogram ,potem od 1994 co roku kontrolny mamogram ,od 2004zdecydowalam ze bede robic mamogram co 2 lu3 lata i tak zostalo.
Zostawiam Wam moi drodzy jaka podejmiecie decyzje,jesli chodzi o mamogram ,jesli rak mnie nie zniszczyl to mamogram tym bardziej.
ZYCZE ZDROWIA.
Większość komentarzy krytycznych świadczy o poziomie świadomości Polaków.
Moim zdaniem to jest główna przyczyna późnych rozpoznań , 90% operacji radykalnych, wielu niepotrzebnych zgonów.
Witam, jestem genetykiem. Mammografia jest narzędziem wykorzystywanym w diagnostyce nowotworów piersi, ponieważ jest dokładniejsza i uwidacznia więcej szczegółów aniżeli samo USG (kobiety po po 35 r.ż. ). Natomiast u młodszych kobiet wykonuje się USG, ponieważ ich tkanka gruczołowa piersi jest gęstsza i badanie mammograficzne nie było by tak skuteczne. Gdyby termografia była tak wspaniałą metoda jak pan Zdzisław tutaj głosi tu już dawno znalazłaby zastosowanie w rutynowej diagnostyce zmian nowotworowych. Niestety, badania nad zastosowaniem tej techniki dopiero trwają, ponieważ jej głównym ograniczeniem jest fakt, że za jej pomocą można tylko uwidocznić zmiany tylko zaawansowane (czyli tylko III i IV stopnia). Natomiast te na początkowym etapie rozwoju, kiedy możliwość leczenia daje duże szanse już nie. Być może w przyszłości termografia znajdzie zastosowanie ale raczej jako technika wspomagająca diagnostykę. Więcej rzetelnych informacji:
1. Cholewka, Armand, et al. “Zastosowanie termografii w diagnostyce wybranych zmian nowotworowych skóry-badania wstępne.” Pomiary Automatyka Kontrola 57.10 (2011): 1142-1145.
2. http://onkologia.org.pl/nowotwory-piersi-kobiet/
Najskuteczniejszym, najprostszym i najtańszym badaniem jest samobadanie piersi, które pozwala na wykrycie nawet nie wielkich zmian- raz w miesiącu, tydzień po menstruacji oraz regularne chodzenie do lekarza ginekologa. Niespełna 27% Polek wykonuje darmową cytologię i w rankingu światowym jesteśmy po Rumunii, Chinach a nawet Indiach.
Kobieto- myśl o sobie i dbaj o siebie! A niepewności dotyczące diagnostyki czy leczenia poszukuj na stronach posiadających wiarygodne dane.
PS. Nie wiem czy ktoś z Państwa wszedł w link pod artykułem health.usnews.com ale tekst jest manipulacyjnym tłumaczeniem tam umieszczonych informacji. Przedstawione dane pokazują, że większa ilość wykonywanych mmamografii jest równoznaczna z wykrywaniem większej ilości zmian, dzięki czemu możliwe jest wcześniejsze podjęcie leczenia. Oczywiście idąc w ślad za sugestiami autorów, można przecież wykryć zmianę nowotworową w piersi i czekać bo może nie osiągnie kolejnego stopnia rozwoju, a jeśli nawet to będziemy się zastanawiać jak się raka pozbyć (jeśli nie będzie za późno), ale czy o to chodzi? aby żyć ze świadomością, że w Twojej piersi żyje i tyka TEN, OBCY?
Dzięki mammgrafii zyję bo usg piersi w moim wieku nie odnalazło małej zmiany. Bierze pan odpowiedzialność za rozpowszechnianie takich banialuków. Wiele kobiet dzięki podobnym wpisom rysuje sobie wyrok śmierci.