O witaminie D można znaleźć w sieci mnóstwo artykułów – wręcz można odnieść wrażenie, że temat zdominował sieć, pobudził też producentów do zwiększenia oferty. Ale dotarliśmy do informacji zgoła nowych, które mogą zainteresować w szczególności rodziców małych dzieci. I nie mówimy tu tylko o wzmacnianiu układu kostnego.
Tytułem uporządkowania faktów: witamina D, znana także jako witamina słońca odgrywa istotną rolę w przyswajaniu wapnia. Nasz organizm potrzebuje wapnia do budowy kości i do tego, by były mocne.
Co ciekawe, niektórzy pomimo nazwy „witamina” D, uważają ją w rzeczywistości za hormon, a nie witaminę. Powodem jest fakt, że w przeciwieństwie do innych witamin nasze ciała są zdolne do wytwarzania witaminy D w wyniku ekspozycji skóry na słońce. Promienie ultrafioletowe B wchodzą w reakcję z cholesterolem i produkują witaminę D. A niestety wiele maluchów w dzisiejszych czasach nie ma dostępu do słońca przez większą część roku, a kiedy już mają, to chronimy je ubrankami lub kremami z filtrem.
Witamina D ma wpływ na poziom tkanki tłuszczowej u małych dzieci
Naukowcy z Uniwersytetu McGill w Montrealu postanowili sprawdzić czy istnieje związek pomiędzy witaminą D a gęstością kości u dzieci w wieku od 12 do 36 miesięcy.
Choć badania były ukierunkowane na wpływ witaminy na gęstość kości, to szybko odkryli, że witamina D w pierwszym roku życia może pomóc dzieciom nabrać masy mięśniowej i jednocześnie pozwala unikać nadmiaru tkanki tłuszczowej.
“Byliśmy bardzo zaintrygowani przyrostem masy mięśniowej. Jak się okazuje witamina D może pomóc niemowlętom nie tylko w prawidłowym rozwoju układu kostnego, ale również pomaga w przyroście mięśni i zapobiega gromadzeniu się tłuszczu”
– mówi Hope Weiler, dyrektor centrum badań żywności „Mary Emily” na uniwersytecie McGill.
Tak więc po raz pierwszy naukowcy odkryli korelację między ilością masy mięśniowej i poziomem witaminy D w organizmie w ciągu pierwszych trzech lat życia dziecka. Niezależnie od poziomu aktywności fizycznej jest to jedyny czynnik, który nigdy dotąd nie został zdiagnozowany jako istotny w procesie budowy ciała.
Wyniki zostały niedawno opublikowane w czasopiśmie Pediatric Obesity .
Dzieci mogą potrzebować znacznie więcej witaminy D niż dotychczas sądzono
Łącznie 132 dzieci otrzymały suplementy witaminy D3 w jednej z czterech różnych dawek w wieku od 1 do 12 miesięcy. Aby ocenić gęstość kości naukowcy skanowali ciało, a to pozwoliło również zespołowi badawczemu zmierzyć masę mięśni dzieci oraz masę ich tkanki tłuszczowej.
Wyniki potwierdziły istotność suplementacji witaminy D w ilości 400 jm na dobę w ciągu pierwszego roku dziecka. Wyższe dawki nie dawały żadnych dodatkowych korzyści jeżeli chodzi o rozwój kości. Jednak niektóre nieoczekiwane wyniki pojawiły się w odniesieniu do mięśni i tkanki tłuszczowej.
O ile nie stwierdzono istotnych różnic w składzie ciała wśród różnych grup, którym podawano różne ilości witaminy D, dzieci, którym podawano powyżej 400 jm, miały przed upływem 3 roku życia średnio około 450 gramów mniej tkanki tłuszczowej niż ich rówieśnicy, którzy nie przyjmowali witaminy w takich ilościach.
Osobiście używam na codzień naturalnej witaminy D3 opatrzonej etykietą “wolne od GMO” i bardzo sobie ją chwalę. Przyjmuję kilka kropli dziennie, a jedna kropla to dawka 2000 jm. Na niektórych forach można przeczytać informację, że więcej niż 3-4 tys. jm dziennie może być szkodliwe. Nie potwierdzam, czuję się dobrze pomimo długiego stosowania wysokich dawek. W badaniu 25-OH D3 poziom witaminy podskoczył mi z 16 ng/ml (poziom bardzo słaby) do 70 ng/ml.
Suplementy witaminy D są rutynowo zalecane dla małych dzieci. Jednak jak już wiemy z uwagi na niedostateczną współcześnie ekspozycję na słońce, choćby z uwagi na styl życia, zaleca się uzupełniania witaminy D zwłaszcza w ciemniejszych miesiącach zimowych. I naturalnie co ważne – nie zapominajmy, by witamina została właściwie odprowadzona do kości w czym pomoże witamina K2-MK7.
Źródła dla tego artykułu:
A w jakiej ilości suplementowac ja w czasie ciąży? Razem z K2 ?
Z K2 zawsze, a w sprawie ilości? 4000 jm na pewno nie zaszkodzi, ale zawsze skonsultuj się z lekarzem.