Naukowcy z NASA (i nie tylko) uważają, że potrzebujemy roślin w sypialni, aby łatwiej pokonywać dolegliwości takie jak przeziębienie, bezsenność i problemy z oddychaniem.
Rośliny mogą także obniżyć napięcie i stres, polepszyć humor oraz pozbyć się zanieczyszczeń z powietrza, stwarzając bardziej przyjazne środowisko dla astmatyków.
Zgodnie z NASA, warto mieć w sypialni oraz w pozostałych pomieszczeniach:
- Palma Areka – endemiczny gatunek Madagaskaru, bardzo efektywny w oczyszczaniu powietrza. Jest dobrym wyborem dla osób, którzy łatwo się przeziębiają i mają tendencje do problemów z zatokami. Areka nawilża powietrze, czyniąc je łatwiejszym w oddychaniu, a także pomaga w zasypianiu.
- Aloes – dzięki małym rozmiarom, łatwo wygospodarować w mieszkaniu miejsce dla aloesu. Wygląda estetycznie, a do tego jest uznany przez NASA jako jedna z najlepiej oczyszczających powietrze roślin. Nieustannie wydziela tlen, dzięki czemu jest idealna ozdobą sypialni. Neutralizuje negatywny wpływ jaki wywierają na powietrze benzen (znaleźć go można w plastikach i detergentach) i formaldehyd (obecny m.in. w lakierach do podłóg oraz niektórych lakierach i odżywkach do paznokci).
- Nefrolepis wyniosły – ta ładna roślinka z gatunku paproci zdobi wnętrza domów od wieków. Zajmuje 9-tą pozycję na liście 50 roślin oczyszczających powietrze, stworzonej przez NASA. Bardzo skuteczna w usuwaniu formaldehydu.
- Zielistka Sternberga – ta mała, szybko rosnąca roślinka potrafi usunąć z powietrza nawet 90% toksyn w ciągu zaledwie dwóch dni! O jej posiadanie szczególnie zadbać powinny osoby uczulone na kurz.
- Palma daktylowa – to jedna z najpopularniejszych palm domowych. Nie wymaga dużo pielęgnacji, świetnie za to usuwa zanieczyszczenia z powietrza, takie jak ksyleny.
- Rapis – kolejna palma w zestawieniu. Można na niej polegać w kwestii usuwania amoniaku, formaldehydu, toluen i ksylenów.
Inne zalety roślin domowych
Szacuje się, że ludzie zamieszkujący tereny miejskie, spędzają średnio 90% czasu w pomieszczeniach. Naukowcy są zdania, że uprawianie roślin w domu może w pewnym stopniu zrównoważyć braki w przebywaniu w naturze.
Badania pokazały, że pracownicy biurowi stają się bardziej produktywni i mają więcej energii, gdy ich otoczenie pracy pełne jest zieleni; pacjenci szpitali mają podobno nawet większą tolerancję bólu, gdy w szpitalnych salach i na korytarzach znajdują się rośliny.
Co nadrzędne, rośliny oczyszczają powietrze, dzięki czemu spędzając czas w domu pełnym zieleni mamy szansę oddychać lepszej jakości powietrzem niż ma to miejsce, gdy otaczają nas tylko lakierowane meble, kanapy obite sztucznym tworzywem i ściany pokryte farbą.