Smutna rzeczywistość jest tak, że zachodnie społeczeństwa są przejedzone, a jednocześnie niedożywione. Jemy więcej przetworzonej żywności niż kiedykolwiek, a to sprawia, że jako społeczeństwo coraz więcej chorujemy. Pokarm przetworzony jest pozbawiony wielu wartości odżywczych. Pełen jest natomiast pustych kalorii, sztucznych dodatków i konserwantów. Większość przetworzonych produktów zawiera także niepotrzebnie dodane cukier, sól, tłuszcze, a czasem także genetycznie modyfikowane składniki.
Przetworzona żywność stanowi ok. 70% diety przeciętnego Amerykanina. W Polsce nie jest wiele lepiej. Wystarczy wejść do najbliższego sklepu i się rozejrzeć: półki uginają się pod gotowymi, przetworzonymi produktami. Wiedzieliście, że ok. 80% tych produktów nie istniało jeszcze zaledwie 100 lat temu? Wraz z rozwojem przemysłu spożywczego, wprowadzeniem nowych chemicznych dodatków, barwników, nasza dieta zmieniła się bardziej przez ostatnie 50 lat niż przez poprzednie 10 tysięcy.
Nawet zgodnie z WHO, czyli Światową Organizacją Zdrowia, która jest bardzo konserwatywna w swoich poglądach i daleko jej do niezależnej organizacji, która wspiera naturalną i ekologiczną żywność, 80% chorób przewlekłych związanych jest z kiepską dietą i brakiem aktywności fizycznej? Niedobory składników odżywczych, nadmiar szkodliwych substancji oraz brak ćwiczeń mogą prowadzić do wielu problemów zdrowotnych. Jeśli nie zmienimy czegoś w zachodnim stylu życia, nie poprawimy nawyków żywieniowych, doprowadzi nas to do fatalnych skutków.
Przewiduje się, że 1 na 3 dzieci urodzonych po 2000 roku stanie się cukrzykiem. Współczynnik nadwagi i otyłości przez ostatnie 30 lat podwoił się wśród dzieci i zwiększył czterokrotnie (!) wśród dorosłych. Zła dieta dzieci może doprowadzić do chorób układu krążenia, cukrzycy, astmy, problemów ze stawami i snem, przedwczesnego dojrzewania, a nawet nowotworów. Może to być pierwsza generacja, która będzie żyła krócej niż ich rodzice.
Wybory żywieniowy, których dokonujesz codziennie w sklepie mają ogromny wpływ na zdrowie Twoje i Twojej rodziny. Jak najszybciej warto pozbyć się złych nawyków i zacząć wprowadzać te dobre, które będą ścieżką do poprawy zdrowia i lepszego samopoczucia.
Przetworzone pokarmy są tanie i wygodne w użyciu, ale zdecydowanie nie mogą być podstawą diety. Poniżej lista wskazówek jak unikać takich produktów imitujących żywność:
-
Gotuj w domu.
Gotując w domu masz pewność co do jakości użytych składników. W daniu nie znajdzie się nic, czego sam nie dodasz. Postaraj się nie używać produktów z puszek. Gotowanie od podstaw wcale nie jest takie trudne. Zamiast mrożonych frytek, wystarczy obrać ziemniaki, pokroić w łódki lub paski i upiec w piekarniku. Zamiast gotowego sosu ze słoika można użyć passaty pomidorowej bez żadnych dodatków i samodzielnie ją poddusić z warzywami lub mięsem. Posiłek będzie nie tylko zdrowszy, ale i smaczniejszy.
-
Czytaj etykiety
Czasem każdemu może zdarzyć się sięgnąć po jakiś gotowy produkt lub półprodukt (jak np. wyżej wymieniona passata). Ważne jest, aby zwracać uwagę na skład takich produktów i wybierać te, które nie mają dodanych żadnych niepotrzebnych składników. Zazwyczaj reguła jest taka: im mniej składników, tym mniej przetworzony produkt. Jeśli widzisz składniki, których nazw nawet nie umiesz wymówić lub cukier jest na jednej z pierwszych trzech pozycji, możesz odłożyć produkt na półkę. Pamiętaj, że składniki wymienione są w kolejności od największej zawartości do najmniejszej.
-
Jedz więcej owoców i warzyw
Jedzenie surowych warzyw i owoców jest najlepsze, ponieważ ich składniki są nietknięte. Zamiast batonika lub ciasteczka w ramach przekąski następnym razem zjedz jabłko lub garść borówek. Hummus warto zjeść z marchewką lub selerem naciowym, zamiast z chlebem lub krakersami. Opcji jest nieskończenie wiele, trzeba tylko wyjść poza schemat.
-
Kupuj lokalnie
Zakupy warto robić na bazarkach i targach, zamiast w hipermarkecie. Po pierwsze kupimy tam warzywa sezonowe, wyhodowane w naszym kraju, a nie takie które przeleciały tysiące kilometrów. Rolnicy często sprzedają też chleby, miody, a także własny chrzan lub ćwikłę, które nie mają żadnego dodatku chemii. Tym sposobem wspieramy nie tylko swoje zdrowie, ale też polskich rolników.
-
„Grzeszne” przekąski też można zrobić w domu
Masz ochotę na burgera lub ciastka? Każdy z nas czasem ma. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby samemu zrobić takie nie do końca zdrowe danie w domu. Tym sposobem może trochę odbiegniemy od diety, ale nie na tyle, żeby mieć wyrzuty sumienia. Ciastka możemy posłodzić miodem, ksylitolem lub stewią, a do burgera dodać samodzielnie zrobionego sosu i usmażyć go na oleju kokosowym lub maśle ghee. Prawda, że brzmi lepiej niż syrop glukozowo-fruktozowy i smażenie na zjełczałym tłuszczu roślinnym? Co więcej, unikniemy także chemicznych dodatków.
-
Unikaj produktów oznaczonych jako niskotłuszczowe lub beztłuszczowe
Jeśli produkt jest tak oznakowany, oznacza to że był wysoko przetworzony, aby ten tłuszcz usunąć. Chyba, że są to ciasteczka owsiane, słodzone ksyliotem z dodatkiem jagód goji. Wtedy tłuszcz naturalnie tam praktycznie nie występuje. Jeśli jednak jest to produkt nabiałowy lub ma dodatek nabiału, to nie powinien być opisany jako niskotłuszczowy. Kiedy z żywności sztucznie usuwa się tłuszcz, produkt traci dobry smak. Co więc się robi? Dodaje cukier, a właściwie dużo cukru i to najczęściej w najtańszej i najbardziej przetworzonej postaci, jaką jest syrop glukozowo-fruktozowy. Co więc z tego, że produkt jest bez tłuszczu jeśli dostarcza ogromnych dawek cukru?
Zmiana nawyków nie przyjdzie z dnia na dzień, ale warto po kolei wprowadzać zmiany na lepsze. Żaden lek, żaden suplement nie zastąpi tego co najważniejsze, czyli dbania o dietę. Życzę Wam wytrwałości w eliminacji przetworzonych produktów i jadłospisu pełnego świeżej, nierafinowanej żywności.