Zanim przejdziemy do samej kwestii płynów do płukania jamy ustnej, warto zacząć od związku o nazwie tlenek azotu. Wpływa on na szereg funkcji fizjologicznych, takich jak na przykład krążenie, stany zapalne czy funkcjonowanie układu nerwowego. A niestety właśnie używanie antyseptycznego płynu do płukania jamy ustnej może obniżyć poziom tlenku azotu, co wpływa negatywnie na nasze zdrowie.
Azotany występują na przykład w zielonych warzywach liściastych czy burakach. Bakterie znajdujące się na języku przekształcają natomiast owe azotany w azotyny, które później tworzą tlenek azotu. Gdy używamy antyseptycznego płynu do płukania jamy ustnej, zabijamy owe bakterie, które znajdują się na języku. To wpływa negatywnie na cały organizm. Tlenek azotu sprawia, że normuje się ciśnienie krwi i zmniejszają stany zapalne. Jeśli mamy problemy z sercem, to możemy założyć, iż mamy również nieodpowiednią ilość tlenku azotu.
Nie ma znaczenia, ile pokarmów bogatych w azotany spożywamy, gdy antybakteryjny płyn do płukania jamy ustnej zabija dobre bakterie na naszym języku. W takiej sytuacji tak naprawdę wszystkie wysiłki idą po prostu na marne. W badaniu stwierdzono bowiem, że przy użyciu antyseptycznego płynu do płukania jamy ustnej można zmniejszyć produkcję azotynów o 90%, a poziomy azotynu w osoczu o 25%. Stosowanie antybakteryjnego płynu do płukania jamy ustnej korelowało również z wyższym ciśnieniem krwi. Dlatego lepiej unikać tego typu produktów.
Jaki składnik antyseptycznego płynu do płukania jamy ustnej jest przyczyną problemu?
Korzystanie z produktów do płukania jamy ustnej niekorzystnie wpłynie na mikroflorę bakteryjną w jamie ustnej, która jest istotna dla ogólnego stanu naszego zdrowia. Głównym składnikiem tego typu preparatów jest triklosan, znajdujący się również w takich produktach jak mydło czy dezodoranty. Wpływa on nie tylko na zdrowie jamy ustnej, ale posiada też inne efekty, takie jak na przykład osłabienie układu odpornościowego. Może także zmienić charakter flory bakteryjnej jelitowej.
Badania wykazały, że zmiana flory jelitowej może wpływać również na masę ciała. Zauważono mianowicie związek pomiędzy poziomem triklosanolu w organizmie i masą ciała. Jeśli chcemy więc schudnąć, to raczej unikajmy produktów zawierających tego typu składniki.
Podsumowując, płyn do płukania jamy ustnej może:
- Zepsuć florę bakteryjną w jamie ustnej
- Przyczynić się do zwiększenia masy ciała
- Osłabić układ odpornościowy
- Przyczynić się do wysokiego ciśnienia krwi
- Przyczynić się do chorób serca
- Przyczynić się do zapaleń ogólnoustrojowych
Co używać zamiast płynu do płukania jamy ustnej?
Możemy tutaj stosować naturalne środki, które sprawdzają się również dobrze jak te ogólnie dostępne. Świetną propozycją jest na przykład napar z rozmarynu, który możemy przetrzymywać przez kilka dni w lodówce. W przypadku nawracającego problemu aft wspaniale nada się natomiast napar z melisy. Z ziół sprawdza się także szałwia.
Jeśli chcemy używać bardziej intensywnego w smaku płynu do płukania jamy ustnej, to warto stworzyć miksturę na bazie goździków, cynamonu oraz ekstraktu z mięty. To wspaniała alternatywa dla sklepowych produktów. Nie tylko naturalna, ale przede wszystkim zdrowia!
proszę poczytać o oleju kokosowym
Nie przesadzajcie, proszę Was! Płyny do płukania ust skutecznie zapobiegają powstawaniu płytki i kamienia nazębnego. Ja używam Septoralu, bez alkoholu za to z chlorheksydyną i uważam, że postępuje bardzo dobrze.