Krótki reportaż o Annette Larkins zrobił kilka lat temu furorę w USA. Wszystko za sprawą sensacyjnego wręcz wyglądu kobiety.
Amerykanka z reportażu od 27 lat jest witarianką. Oznacza to, że jest weganką (nie spożywa mięsa, nabiału, jaj i innych produktów odzwierzęcych), a w dodatku wszystko co je nie jest poddane żadnej obróbce termicznej. Jej dieta składa się z surowych owoców, warzyw, orzechów i nasion. Ważną częścią jej jadłospisu są też warzywne lub owocowe soki, m.in. z grejpfruta, ananasa a nawet szpinaku. Przygotowuje je oczywiście w domu, a nie kupuje w sklepie.
Zmiany, które wprowadziła do swojego życia nie były podyktowane chęcią zachowania młodości, a dobrego zdrowia i samopoczucia. I cele te zostały osiągnięte. Anette wręcz tryska energią, codziennie wstaje o 5.30, nie brakuje jej sił do pielęgnacji domowego ogródka, w którym hoduje owoce i warzywa. Młody wygląd to tylko przyjemny „efekt uboczny”.
To ile lat miała bohaterka reportażu, w momencie jego filmowania? 73. Niewiarygodne, prawda? Większość osób, którym pokazywałam ten materiał ocenia ją na 40-45 lat. Tyle jednak nie może mieć, bo posiada dwóch ponad 50-letnich synów.
Oprócz wspaniałego wyglądu, nie można również jej odmówić trzeźwości umysłu oraz ogólnej formy, zarówno fizycznej i umysłowej. Larkins wypowiada się w sposób zwięzły, szybki, zupełnie jakby miała lat 40, a nie ponad 70.
Oczywiście znajdą się niedowiarki, którzy powiedzą, że na pewno miała multum operacji plastycznych, ale gdyby tak było to nie wzbudzałaby takiej sensacji. To po pierwsze. Po drugie również jej ręce i szyja nie zdradzają jej prawdziwego wieku, a tak zazwyczaj jest w przypadku kobiet, które korzystają z operacji plastycznych.
Jak widać pojęcie „dobrej diety” ma wiele oblicz i najważniejsze to znaleźć najlepszą drogę dla siebie i dla własnego organizmu. Anette Larkins zdecydowanie się to udało.
Materiał możecie obejrzeć poniżej: