Wczoraj TVN wyemitował krótki reportaż na temat Jerzego Zięby i jego działalności. Całość została upakowana w 2 i pół minutowy paszkwil szkalujący dobre imię p. Jerzego oraz stawiający go w świetle szarlatana. Możecie to zobaczyć klikając tutaj.
Warto zwrócić uwagę, że jest to typowe postępowanie dla mediów głównego nurtu, do których zaliczają się takie media jak TVN, Gazeta Wyborcza czy też Newsweek – co nie jest zgodne z oficjalnie głoszonymi tezami jest godne najwyższego potępienia. Kto twierdzi inaczej jest najłagodniej określany jako „kontrowersyjny” bez jakiejkolwiek refleksji i sprawdzenia faktów. Odpowiedzieć sobie jednak warto na pytanie, czy te media będą narażać się swoim mocodawcom jakimi są m.in. koncerny farmaceutyczne? Wątpliwe. Szkoda tylko, że idea rzetelnego i uczciwego dziennikarstwa schodzi aż tak bardzo na plan dalszy, zwłaszcza gdy w grę wchodzi ludzkie zdrowie i życie. Świetnie skwitował to Jerzy Zięba, że ciekawe co się wydarzy jak któryś z twórców tego typu paszkwili znajdzie się w ciężkiej chorobie lub ktoś z jego bliskich – czy nie zechce spróbować wyśmiewanych metod, by tylko odzyskać zdrowie. No właśnie, ciekawe…
Powodzenia Panie Jerzy, proszę się nie zrażać takimi reportażami i kontynuować swoją jakże pożyteczną pracę.
Boją się prawdy.
Arogancja sięga wszystkich płaszczyzn życia. Skąd Ci ludzie mają czelność do oceniania. Przyzwyczajeni do hierarchii, certyfikacji, koncesjonowania i trzymania od narodzin do śmierci za mordę wszystkich nawet kosztem własnego dobra. Tylko po to żeby się nic nie zmieniło bo się ta pseudokonstrukcja świata budowana od lat zawali.
Każdy z nich boi się utraty pieniędzy, korzyści i pozycji. A zamiast dyskusji wyśmiewać. To działa najskuteczniej – próba zepchnięcia na margines i przyklejenia łatki wariata.
Ludzie bez twarzy , oczy przesłonił im szmal, nie chcą się niczego nauczyć, nie chcą zrozumieć że w dzisiejszych czasach dostęp do wiedzy jest totalny i jeżeli ktoś chce i potrafi pomagać innym za darmo to jest pomylony , nawiedzony i trzeba go ośmieszać. Wszystkie małpy i lizodupy jak już doszły tam gdzie doszły to uważają ze tam kończy się świat. Jest to wyedukowana grupa niewolników którzy będą szczekać jak ich pan im nakaże. Jest to sytuacja tragiczna ale niestety w tym szaleństwie jest metoda. Dzisiaj nie zależy rządzącym aby ludzie żyli i byli zdrowi. Im zależy aby ludzie żyli szybko i krótko. Przecież to wszystko jest widoczne, tylko ludzie są tak wystraszeni, że wychylenie się poza wyuczone ramy, w ich mniemaniu, staje się przestępstwem. Sam na szczęście miałem okazję skorzystać z pomocy ludzi leczących naturalnymi metodami i już dziesiątki lat, nie to nie jest pomyłka,
chodzę zdrowy , a ci którzy poddali się operacji, wielu z nich jest już długo niepełnosprawnymi. Oczywiście Jerzy Zięba nie mając tytułu nie ma prawa być skuteczniejszy od zasklepionego ślimaka z tytułem pseudonaukowym. Ale głupota zawsze zbierała żniwa a doktrynerzy pozwalali, oczywiście za dużą opłatą, niszczyć wiele, albo ukrywać prawdę. Takie są fakty i dotyczą one nie tylko medycyny ale i innych dziedzin np. fizyki, chemii i innych nauk nie mniej ważnych. Ludzie wszyscy bez wyjątku mogliby żyć w dobrobycie ale nie może tak być bo dobrobyt jest tylko dla wybranych. Nawet wśród wybranych pejsatych też są zwalczane osobniki. Talmud jest kopalnią wiedzy tłumaczącej to co dzieje się na tym świecie.
Panie Jerzy. nie warto im udzielać wywiadu żadnej publicznej szkoda nerwów oni i tak powiedzą to co zombi sprzed telewizora wchłonie . a nie prawdę . Tylko efekty i zadowoleni ludzie są najlepszą reklamą metody .
To jest jakaś paranoja w tym kraju. Obywateli traktuje się jak idiotów – bo jeśli Państwo im nie pokaże idealnej drogi do zdrowia, to oni sami napewno zabłądzą skuszeni teoriami znachorów i nie daj bóg jeszcze ktoś umrze. A to, że obecnie faworyzowane metody leczenia niejednego wpędziły do grobu to nieważne – ważne jest, że leczymy się u lekarza medycyny…. (od razu przychodzi mi na myśl „Znachor” Hoffmana). Każdy powinien mieć wybór! To jest NASZE zdrowie! Chcesz leczyć się antybiotykiem – to się lecz! Chcesz leczyć się ziołami – proszę bardzo. Chcesz stosować homeopatię – ależ proszę. Wolisz stosować alopatię – nikt Ci nie broni. Jesteś zwolennikiem chemioterapii – żaden problem. A może wolisz wyeliminować raka wlewem z witaminy C? TWÓJ WYBÓR! Chcesz skorzystać z hipnozy? MASZ DO TEGO PEŁNE PRAWO! Są różne sposoby leczenia czy zdrowego stylu życia. Mamy doskonały dostęp do informacji – niech każdy ich zasięgnie, przeanalizuje, przefiltruje i niech decyduje o sobie sam. Jeden woli ufać alopatii, drugi naturoterapii, a jeszcze inny korzysta umiejętnie z jednego i drugiego. A u nas wszystko musi być czarne albo białe i zwolennicy jednego krytykują zwolenników drugiego. I zamiast cieszyć się życiem, to wiecznie wszyscy się obrzucają błotem. A media (między innymi) tylko rzucają w ludzi kość niezgody, żeby było ciekawiej. Ludzie…
Cam, sęk w tym, że każdy ma wybór lecz ten wybór może miec wpływ na sporą część społeczeństwa. Możesz nie szczepić swych dzieci, ale jeśli przez to całe przedszkole zostanie zarażone to jak będziesz sie z tym czuł. Prócz wyboru mamy odpowiedzialność. Niestety nie każdy takim poczuciem odpowiedzialności się pokieruje, może nawet nie rozumieć implikacji swego wyboru nim będzie za późno.
Hmmm, myślę, że akurat ten przykład który podałeś nie do końca do mnie trafia. Jeśli ktoś się szczepi to jak rozumiem jest zabezpieczony przed daną chorobą. Więc nie powinien się martwić, że ktoś inny się nie szczepił i zaraża innych niezaszczepionych. Chyba, że skuteczność szczepionek, która jest oficjalnie podawana to…. mit i naciąganie faktów. Polecam poszukanie informacji na temat krztuśca – już nawet PZH podaje, że zachorowań faktycznych jest… 71 razy więcej niż oficjalne statystyki: http://szczepienia.pzh.gov.pl/main.php?p=3&id=80&sz=229&to
Panie Jerzy od lat jest Pan gościem Targów Medycyny Naturalnej w Katowicach…
tvn i nie tylko to są medialne nieporozumienia
Bardzo podoba mi się wypowiedź CAM. Mieć wybór. Moje życie = moje decyzje = moje zdrowie. Brawo!
Jako naczelny homo sapiens często posługuję się mózgoczaszką, otwarcie dziękując Matce Naturze za uwzględnienie mnie w swojej łaskawości;-). Ale… Wlazłam wczoraj na forum onkologiczne. I co w nim znalazłam? Zderzyłam się z tak potężnym murem, że nawet mój globus wydał się za miękki, by weń walnąć… Ależ tam toksyn, nienawiści… I to w imię czego… W imię zdrowienia? W imię wzajemnego wspierania się? Żal mi jak cholera Zięby, bo człek to zacny i o mój rzeczony globus przy okazji zadbał (choć on sam o tym nie wie;-)). Na tacy podaje to, co dała nam już dawno temu natura, byśmy życiem się cieszyli… A nie pomyjami traktowali… Zapewniam: nienawiść tylko przyspiesza stany chorobowe. Czy nie warto jednak otworzyć szeroko oczy, nastawić uszu, usiąść wygodnie w fotelu i poczytać, posłuchać „mowy” naszej Matki Natury? Zięba, zielarze, homeopaci i inni paci o tym wiedzą i czerpią garściami tę życiodajną energię. A ona jest tak bajecznie tania i prosta… Ech, ludzie… Naprawdę warto czasem być człowiekiem, a nie koniem z klapakami na ślipiach;-)
P.S. Na „patologach” zablokowano mi pisanie. Choć ledwie klawiaturę musnęłam dłonią… Ech ta ignorancja… Czy ktoś mnie przytuli? 🙂
Miśka, dziękuję Ci za Twój komentarz. Niniejszym jako społeczność bloga Polaku, lecz się sam! oficjalnie Cię przytulamy… 🙂
Od razu lepiej…:-D