W weekend 15-16 lipca 2017 w Warszawie odbyło się spotkanie zorganizowane przez Polską Akademię Zdrowia ze środowiskiem lekarskim. Celem spotkania było powołanie organizacji zrzeszającej lekarzy, którzy są zwolennikami medycyny integracyjnej, czyli tej łączącej medycynę akademicką z alternatywną.
To w pewien sposób historyczny dzień. Na naszym oczach powstaje organizacja, której celem będzie z jednej strony propagowanie wśród środowiska lekarskiego szerszego spojrzenia na medycynę, nie zamykanie się tylko na to co “konwencjonalne”, co nieraz obniża skuteczność leczenia, a z drugiej wzięcie w obronę tych lekarzy, którzy zostali skrzywdzeni przez izby lekarskie i pozbawieni możliwości wykonywania zawodu tylko za to, że leczyli innymi metodami niż te odgórnie narzucone.
Czy to początek wielkich zmian?
Chyba za wcześnie jeszcze na taki wniosek. Ale jest to krok niezwykle ważny i potrzebny. Jerzy Zięba, inicjator tego spotkania, dużo mówił o łączeniu podejść, krytykował upartość i brak otwartości na sprawdzenie tych metod, które dają świetne rezultaty (np. skuteczne leczenie ze śmiertelnej sepsy z wykorzystaniem wyśmiewanej witaminy c), sporo mówił o profilaktyce, która jest kompletnie ignorowana przez państwo.
Świadectwo ze strony lekarzy
To co mnie szczególnie uderzyło w pozytywnym tego słowa znaczeniu to świadectwa składane przez lekarzy, którzy opowiadali historie swoich pacjentów, którym pomogli metodami opisanymi w obydwu częściach “Ukrytych Terapii”. Historie prawdziwe, zadające kłam oskarżeniom wysuwanym przez przeciwników Jerzego Zięby o szarlatanerii “jego” teorii i pomysłów (Jerzy Zięba zawsze przypomina, że on te teorie tylko zebrał z rozlicznych badań, na które zresztą się powołuje i nie jest ich twórcą).
Świadectwo, które słucha się na własne uszy z ust profesora medycyny akademickiej (tak, tacy też tam byli) brzmi zupełnie inaczej niż coś co możemy przeczytać czy usłyszeć z “drugiej ręki”. Historie o konieczności wykonywania zabiegów potajemnie lub w zmowie z pielęgniarkami, w obawie przed zemstą “kolegów” lekarzy, którzy doniosą odpowiednim organom o stosowaniu takich metod. Czy tak powinno wyglądać leczenie pacjenta? Dlaczego nie możemy być leczeni najbardziej skutecznie jak się da? Gdzie jest dobro pacjenta, o którym tyle się mówi?
Z pewnością należy spodziewać się zajadłych ataków na tę inicjatywę, na lekarzy głoszących niewygodne poglądy, tym bardziej więc brawa za odwagę. A przykładów takich ataków i manipulacji mieliśmy już wiele, wystarczy sięgnąć do niedawnej wizyty Jerzego Zięby w stacji Polsat.
Krok w dobrą stronę
Z uwagą będziemy śledzić rezultaty spotkań lekarzy, powstanie nowego tworu, który będzie miał realną siłę w starciu z codzienną biurokracją, bezdusznością i zwykłą głupotą. Jeśli nic nie będziemy robić to sytuacja nas, pacjentów nigdy nie ulegnie poprawie. Oczekujemy, że owocem dzisiejszego spotkania będzie nowy twór – stowarzyszenie, które dzięki swojej liczebności zacznie odgrywać znaczącą siłę nacisku na rządzących w celu zmian tego co najbardziej patologiczne, czyli choćby dania możliwości lekarzowi realnego wyboru terapii dla każdego pacjenta bez groźby sankcji za stosowanie takich terapii.
Dlatego kibicujmy tej inicjatywie, okażmy jej wsparcie i szerzmy wiedzę o niej wśród znajomych – im więcej osób będzie wiedziało, że to jest walka o lepsze zdrowie dla nas wszystkich tym większa szansa na zainicjowanie konkretnych zmian, na które tak bardzo i my pacjenci i spora część środowiska lekarzy czekamy.
Odpowiednie komunikaty na pewno już wkrótce pojawią się na stronach Polskiej Akademii Zdrowia i profilu facebookowym Jerzego Zięby.