Zanim cokolwiek zacznę: nie jestem zwolennikiem wszelkich teorii spiskowych jakie pojawiają się na świecie. Staram się do wszystkiego podchodzić z odrobiną dystansu, a także zgłębić interesujący mnie temat, by wyrobić sobie pogląd na daną rzecz. W przypadku koncernów farmaceutycznych zdania są podzielone, jak chyba wszędzie.
Osobiście nie mam żadnych wątpliwości, że rynkiem farmaceutycznym rządzi pieniądz i tylko pieniądz. Przynajmniej w zdecydowanej większości. Dzięki umiejętnemu PR-owi społeczeństwom można wmówić niemal wszystko: począwszy od zdrowotnych właściwości palenia papierosów, poprzez konieczność spożywania sztucznych cukrów, skończywszy na normie 190 w przypadku cholesterolu całkowitego i konieczności zażywania statyn. Za wszystkimi tymi rzeczami stoją pieniądze. Dlatego jak już kiedyś pisałem, medycyna alternatywna też jak nigdy dotąd potrzebuje dobrego PR-u.
Ale dziś chcę zadać otwarte pytanie:
Czy koncerny farmaceutyczne mogą jeszcze działać naprawdę w imieniu pacjentów – czy też spełniają jedynie rolę przedsiębiorstw, które muszą dla swoich akcjonariuszy zarabiać jak najwięcej kosztem wszystkiego?
Osobiście mam nieodparte wrażenie, że celem nadrzędnym nad wszystkim jest tylko i wyłącznie potrzeba generowania coraz większych zysków. Że czasy, w których celem najważniejszym jest dobro pacjenta odeszły dawno w zapomnienie.
Naturalnie zysk też jest istotny, nikt nie chce przecież pracować za darmo, ale gdy chęć zysku realizowana jest kosztem zdrowia i życia ludzi to coś jest nie tak. I bynajmniej ta myśl nie przychodzi mi do głowy tylko i wyłącznie po obejrzeniu poniższego filmu – jest to jednak dobry zapalnik, by dyskusję i przemyślenie ponowić.
Zachęcam gorąco do obejrzenia i pozostawienia swojego komentarza poniżej: